Alleluja!
Ileż dynamiki u pierwszych świadków Zmartwychwstania! Biegnie Maria Magdalena, potem biegną Piotr i Jan… Nie są to jednak zawody, w których kto pierwszy, ten lepszy. Uczniowie ścigają się biegnąc do pustego grobu, ale w tym wyścigu nie ma przecież przegranych. Jezus Zmartwychwstały zaprasza do udziału każdego z nas, mnie i ciebie. On sam nie tylko czeka na nas na mecie, ale wybiega nam naprzeciw i jest też obecny na całej trasie, którą pokonujemy w ciągu naszego życia, zawsze gotowy do dodania nam sił w każdym momencie, gdy tego potrzebujemy i pragniemy. Zaprasza wciąż, byśmy pokrzepiali się Jego Ciałem i Słowem, byśmy ugasili pragnienie Wodą Żywą. Chce nas podtrzymywać, gdy się potykamy, podnosić z upadku, a nawet nieść na Swych Ramionach, gdy nie mamy już sił, by biec dalej. I nikomu, kto prosi o Jego pomoc nie grozi dyskwalifikacja. Przeciwnie, im więcej wsparcia potrzebujemy, im bardziej w Nim pokładamy zaufanie i nadzieję, tym więcej łaski otrzymamy i tym większe jest nasze w Nim zwycięstwo!
Panie, proszę, bym zawsze pamiętał, że to Ty jesteś źródłem siły i pożywienia na każdy kolejny kilometr trasy mojego życia. Bym na mecie mógł powiedzieć za Św. Pawłem: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem.” Amen.