Głos wołającego na pustyni, Mt3,1-12
Nawróćcie się, metanoein z greckiego oznacza zmianę myślenia, šûb z hebrajskiego oznacza odwrócić się.
Co może to oznaczać dla mnie? Czym są te słowa, jak je odbieram?
Wydaje się to bardzo proste, zmienię myślenie światowe na Boże, odwrócę się od grzechu w kierunku Jezusa. Czy na pewno? Świat cały czas nas atakuje głosami reklamy, zysku, sukcesu, sprytu, kalkulacji, komfortu, przyjemności. Można bardzo łatwo zagubić się w tym.
Aby się w tym nie pogubić niezbędne jest skupienie, cisza, spokój, można je osiągnąć w odosobnieniu, trzeba " wyjść na pustynię".
Takie "wyjście" sprawia że zbliżam się do Chrystusa, daję się prowadzić Duchowi Świętemu, zaczynam dialog z Ojcem. Uczę się nowego życia, życia Ewangelią, miłosierdziem i miłością. Uwalniam się wtedy od trosk życia codziennego, od rozproszenia, od troski o samego siebie, dbania o własne interesy. Kierunkuję się na Boga. Uczę się pokory bez której zanika życie duchowe, a pozostaje tylko pycha, arogancja, brak zrozumienia innych.
Jakim jestem? Czego słucham w codzienności? Co powinienem zmienić w sobie? Czego nie akceptuję? Czego nie doceniam?
Adam Kołodziej