Niezwykła jest dzisiejsza Ewangelia. Niesamowicie bogaty stół dla nas zastawiony. Dla mnie jeszcze dodatkowo Słowo stało się żywe i skuteczne (por. Hbr 4, 12).
Otóż przyjechałam do moich Rodziców, których parafia jest objęta kwarantanną i parafianie mogli uczestniczyć w transmisji online lub mogli pojechać do sąsiednich parafii. Wybór, który stanął przed nami jest oczywisty i jasne stało się to, że skoro nasz kościół był zamknięty, to szukamy Eucharystii w sąsiednich miejscowościach. W ten sposób dzisiejszą Eucharystię przeżyliśmy w sanktuarium Maryjnym. Wydawało nam się, że mijesce to powinno pękać w szwach, a tym czasem wiele miejsc pozostało jeszcze wolnych.
Dziś także rozmawiałam z moją przyjaciółką, która uczestniczyła w Eucharystii specjalnie zamówionej z okazji zaślubin, na którą nikt z osób składających intencję ani tych, za których była ona sprawowana nie dotarł...
Z kolei inna moja znajoma przebywając na kwarantannie nie mogła w pełni uczestniczyć w Eucharystii i dla niej było to ogromne przeżycie pustyni.
Ciekawe są nasze wybory i odpowiedzi na zaproszenie, które zawsze jest aktualne i zawsze jest dla nas.
A jakiej odpowiedzi udzielam dzisiaj ja Temu, który wysyła do mnie zaproszenia, który uprzedza wszystko swoją łaską i tylko czeka na moją decyzję?
Jezu, dziś przepraszam Cię za każdą z tych sytuacji, w których odrzucam Twoje zaproszenie, w których nie współpracuję z Twoją łaską i staję się oniemiała. Wydaje mi się, że skoro mam zaproszenie, to nie muszę już niczego robić i nawet, gdy dajesz mi strój weselny, to z niego nie korzystam, przecież mam zaproszenie... Przepraszam za każde zbył łatwe usprawiedliwianie się sprawami ważnymi, ale nie najważniejszymi. Przepraszam także za każde odrzucanie Twojej Uczty - Eucharystii, podczas której pragniesz karmić mnie Swoim Słowem i Swoim Ciałem.
Błogosławiony Karolu Acutisie wstawiaj się za mną, abym umiłowała Eucharystię i nigdy z Niej nie zrezygnowała oraz bym swoim świadectwem życia pociągnęła do umiłowania jej wszystkich ludzi, z którymi się spotykam. AMEN