ARTYKUŁY

Dodane 17.03.2019
Kategoria

Niedzielna Ewangelia rozważana przez Galilejczyków

„Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić.” (Łk 9, 28b-36)

„Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić.” (Łk 9, 28b-36)

Ta Ewangelia wprawia mnie w ruch. Wyprowadza mnie z moich pieleszy i prowadzi mnie w górę. Droga tam nie jest łatwa, wymaga wiele trudu. Muszę wylać mnóstwo potu, aby osiągnąć ten cel, kosztuje mnie to wiele wysiłku fizycznego, aby osiągnąć szczyt. Wie to każdy, kto po górach chodził i zdobywał ich szczyty. Jednak gdy osiągam ten cel, upragniony szczyt, to widoki, które roztaczają się przede mną rekompensują cały trud jaki włożyłem w dotarcie tam, całe narzekanie, dyskomfort.

Podobnie jest ze świętością, aby moje szaty jaśniały muszę ponieść ten trud, muszę włożyć w to pracę i być zdeterminowany w dążeniu do celu. Wiem, że to co przychodzi łatwo i przyjemnie bez wysiłku jest złudnym dobrem, jest kruche i szybko się rozpada. Jezus zabiera mnie, ucznia, w miejsce modlitwy. Pokazuje, jak mogę się przemienić, jaśnieć blaskiem chwały Ojca. Zostaję wyprowadzony do miejsca, które jest bliżej Boga, na górę.

Słowa Boga „To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie” utwierdzają mnie w przekonaniu, że trud i wysiłek włożony w wędrówkę na Górę, że czas spędzony z Nauczycielem nie jest czasem zmarnowanym.

Czy zdobyłem swoją Górę? Jeszcze nie jestem cały czas w drodze na Górę, ciągle się wspinam i na pewno nie jedna jeszcze Góra przede mną i wiem że nie chcę ustać w zdobywaniu Gór które piętrzą się w moim życiu.