ARTYKUŁY

Dodane 11.03.2018
Kategoria

Niedzielna Ewangelia rozważana przez Galilejczyków

,,Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony’’ J 3, 16-17

     Przeżywamy dziś Czwartą Niedziele Wielkiego Postu. W dzisiejszej Ewangelii możemy usłyszeć rozmowę Nikodema z Jezusem. Nikodem obserwował działalność Mistrza oraz słuchał tego co mówił. Jezus podczas nocnej rozmowy odpowiada na jego pytania dokładnie i jednoznacznie. Celem rozmowy ze strony Jezusa było wezwanie Nikodema do szukania wartości ważniejszych niż tylko te na ziemi.
    Wiara to całkowite zaufanie Bogu, co do teraźniejszości i wieczności. Wiara w to, że tylko Jezus Chrystus może uratować każdego człowieka od śmierci wiecznej. Nikt inny i nic innego. Musimy pamiętać, że należy uwierzyć w Chrystusa wywyższonego na krzyżu. Jezus w rozmowie odwołuje się do miedzianego węża, jakiego sporządził Mojżesz na pustyni, chcąc ratować ludzi atakowanych przez jadowite węże. Spojrzenie na miedzianego węża, z woli Boga, zachowywało przy życiu Izraelitów.
    To miłość jest najważniejszym słowem wypowiedzianym przez Boga. Bóg nie zachowuje miłości dla siebie, ale dzieli się nią ze światem, z człowiekiem. Największym znakiem miłości Boga jest Jego Syn. Przeciwieństwem miłości i światła jest ciemność, życie w grzechu, bez Boga.  Światłem jest pełen miłości Syn Boży, ciemnością są obłudne uczynki faryzeuszy. "Zbliżanie się do światła" mówi o człowieku takim jak Nikodem, który poszukuje prawdy i przyjmuje prawdę. Inni nauczyciele religijni, znajomi Nikodema, nie zbliżają się do światła, aby nie objawiła się ich niewiara i obłuda religijna.
     „Tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne”. W tym zdaniu Jezus ukazuje fundament chrześcijańskiej wiary, którym jest prawda o niepojętej miłości Boga. Ojciec dał Jednorodzonego Syna, Syn z kolei dał swoje życie, a wszystko dlatego, że Bóg kocha każdego z nas. Nikodem dostrzegł w zbawieniu ofiarowaną przez Boga w Chrystusie Jego Miłość. Jezus ukazał kochającego Ojca, pełnego miłosierdzia, który nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, aby świat przez Niego został zbawiony. Nie wystarczy powiedzieć: Tak, wierzę w Jezusa Chrystusa, a potem dalej prowadzić swoje stare życie. Wierzyć oznacza słuchać, przyjmować naukę i starać się ją realizować w swoim życiu. Oznacza życie w zgodzie z Jezusem, w Jego świetle. Oznacza przyjęcie bez lęku światła, jakie wnosi Jezus w ciemności twojej nędzy, twoich słabości, twojego cierpienia, wysiłku, trudu. Przyjęcie i próbę życia w tym świetle i z tym światłem, choć jawnym się wtedy stają twoje brudy, twój grzech, twoja nicość. To nie jest wybór łatwiejszego życia. To wybór trudu, wysiłku, walki. To decyzja na ciągłą pracę nad sobą. Jednak z perspektywą jakże wspaniałą - życia wiecznego.  
    Zastanów się przez chwilę i pomyśl : Czym jest dla Ciebie krzyż?  Która strona dominuje w Twoim życiu: jasna czy ciemna? W jaki sposób oceniasz współczesny świat i człowieka? Czy dostrzegasz miłosne znaki działającego nieustannie Boga? Ty też możesz być jak Nikodem  rozmawiać z Jezusem, zadawać mu pytania, dzielić się z nim wszystkimi sytuacjami w Twoim życiu.