Jezus kolejny raz staje pośród Apostołów po swoim Zmartwychwstaniu i posyła ich w świat, aby głosili Jego naukę. Można powiedzieć, że ogłasza Swój testament i czyni ich jego wykonawcami. Słowa, które Jezus wypowiedział w tej Ewangelii do Apostołów już zostały raz wypowiedziane do Adamy i Ewy w Raju przez Boga, mieli oni iść i czynić ziemię sobie poddaną, czyli między innymi nieść Bożą Miłość. Jak to najczęściej bywa, my ludzie, zrobiliśmy inaczej, na przekór Panu Bogu i zamiast skupić się na relacjach z Bogiem, poszliśmy własną drogą, a nie na cały świat. Zaczęliśmy, podobnie jak budowniczowie wieży Babel, tworzyć swoje punkty orientacyjne, które w razie potrzeby mają nas jednoczyć, które są miejscami do których mamy wracać, aby nie rozchodzić się po świecie.
Ale Zmartwychwstały Jezus pokazuje, uczy nas zupełnie nowej rzeczywistości. Zaprasza nas do rajskiego Życia ukierunkowanego na Boga. Ludzie, którzy otrzymali nowe życie poprzez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa maję iść w świat i głosić Ewangelię. Nie możemy zatrzymywać Dobrej Nowiny dla siebie. Mówienie o Zbawieniu nie jest tylko zadaniem księży, ale jest naszym obowiązkiem, jest rolą każdego chrześcijanina i najprawdopodobniej w ostatecznym rozrachunku Bóg rozliczy nas też z roli ewangelizatora, ile osób udało nam się przyprowadzić do Jezusa. Wiara nie jest prywatną sprawą. To, czy ktoś wierzy, czy nie może być mi obojętne, powinienem dzielić się radością życia wiecznego ze wszystkimi, bo taka powinna być mentalność każdego chrześcijanina. Jest nią chęć głoszenia i dzielenia się Panem Jezusem. Nie możemy zatrzymywać Ewangelii dla siebie. Wiara to nie tylko przesiadywanie w kościele, wpatrywanie się w niebo, stanie w miejscu. Nie można wpaść w taki schemat, trzeba ruszyć się, wstać z kanapy, zdjąć ciepłe kapcie i pójść między ludzi i głosić Jezusa, bo tego On oczekuje od nas. Nie bądźmy jak ludzie spod wieży Babel bojący się ruszyć z miejsca, aby się nie rozproszyć. Idźmy w świat mówiąc o Jezusie innym. Czy jest to łatwe, na pewno nie, bo zostaniemy wyśmiani, odrzuceni przez innych, choć my wiemy, że tylko Jezus nadaje sens życiu. Inni nie muszą tego przyjąć - mogą nas wysłuchać a potem machnąć ręką i wrócić do swoich zajęć. Tak jak wszyscy jesteśmy Dziećmi Bożymi - tak Bóg obdarzył nas wszystkich wolną wolą, możemy wybrać Świat albo Ewangelie.