„Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny” (Mt 25,13)
Jezus zachęca nas dzisiaj, abyśmy wsłuchali się i rozważyli przypowieść o pannach roztropnych i nierozsądnych oraz o ich lampach. Owymi pannami jesteśmy my sami. Natomiast lampami są nasze dusze. Każda lampa powinna posiadać oliwę, aby dawać mocne światło i rozjaśniać ciemność.
Pięć z panien było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne pamiętały o swoich lampach i wzięły je, ale zapomniały oliwy. Natomiast rozsądne pamiętały o lampach i oliwie. Panny rozsądne są symbolem ludzi mądrych, czuwających zawsze gotowych na spotkanie z Bogiem oraz są wsłuchane w Jego głos. Panny roztropne gotowe są pełnić wolę Bożą w każdej chwili. Tak samo my powinniśmy być czujni i gotowi na spotkanie z Panem. Panny nieroztropne nie są tak mądre i nie są gotowe na spotkanie z Bogiem, panikują gdy Oblubieniec nadchodzi. Myślą, że zdobędą oliwę w ostatniej chwili, aby zapalić swoje lampy. Nie są przygotowane, do ostatniej chwili czekają, myśląc że osiągną cel. Nie bądźmy tak jak panny nieroztropne, które są nie przygotowane, nie mają czasu na refleksję. Nie czekajmy do ostatniej chwili myśląc, że jeszcze mamy czas się przygotować do spotkania z Bogiem. Na spotkanie z Ojcem powinniśmy być przygotowani w każdej chwili i trwać w łasce uświęcającej. Przecież Pan Młody nie przychodzi od razu, Jego przyjście zaskakuje panny, ponieważ przychodzi bardzo późno o północy. On sam decyduje w jakim momencie przyjdzie. Nie pyta się każdego z nas, kiedy może przyjść i kiedy będziemy mieli czas.
Panną roztropną może stać się każdy z nas. Lampa aby świecić, potrzebuje oliwy, a oliwa to życie Bogiem każdego dnia, to także dobre uczynki. Bóg każdego z nas wyposażył w dary, charyzmaty, talenty. Obdarzył nas przeogromnymi łaskami. Życiem naszej duszy nie powinna być tylko cotygodniowa Eucharystia, modlitwa od czasu do czasu, spowiedź raz w roku, czy też wyciągnięcie Pisma Świętego tylko podczas kolędy.
Niewyobrażalnym darem jest Eucharystia, to podczas niej jesteśmy świadkami cudu Przeistoczenia. Przyjmujemy do swojego serca Jezusa Chrystusa, który jest pokarmem dla naszej duszy. Starajmy się nie zaniedbywać tak cennego daru. Jak często przyjmujesz Jezusa do swojego serca? Czy jest Ci przykro, gdy nie może On zamieszkać w Twoim sercu, bo nie jesteś w łasce uświęcającej?
Źródłem życia duszy jest również modlitwa nie „odklepanie” wszystkich modlitw, ale powinna to być żywa relacja i więź, jak z najlepszym Przyjacielem. Bóg czeka na każdego z nas, na naszą rozmowę z Nim. Jak wygląda Twoja modlitwa? Czy poświęcasz Bogu czas? Gdzie biegną Twoje myśli podczas modlitwy?
„Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia, ani godziny”. Chrystus pragnie abyśmy czekali na Niego i byli we właściwym miejscu. Przypowieść ta zachęca nas do refleksji, abyśmy się poważnie zastanowili co w życiu jest naprawdę najważniejsze. Nie można wszystkiego zostawić na ostatnią minutę, jak zrobiły panny nierozsądne, myśląc że zdobędą oliwę od panien roztropnych. Pomimo trudności, przeciwności, pracy, obowiązków znajdźmy czas dla Boga.