W dzisiejszej Ewangelii spotykamy Zacheusza. Jego imię z hebr. oznacza czysty, niewinny... Brzmi nieco paradoksalnie jeśli przyjrzymy się temu, co czytamy o nim w Słowie, że był zwierzchnikiem celników i bardzo bogatym człowiekiem. Oczywiście uprzednio już wiemy, że nie mógł stać się takim w uczciwy sposób i jeszcze wiele moglibyśmy dopowiedzieć o jego życiu... Tymczasem pokonuje on niezwykłą drogę, by zobaczyć Jezusa i to spotkanie przemienia jego życie. W tym spotkaniu okazuje się kim jest w głębi serca. Na słowo Mistrza natychmiast schodzi z bezpiecznej dla niego sykomory oraz przyjmuje Go rozradowany. W tym spotkaniu objawia się jego prawdziwe imię - bo decyduje się wynagrodzić każdemu, kogo skrzywdził i postanawia wspomóc ubogich... Zatem pierwszy reflektor pokazuje nam paradoks jego imienia, ale drugi już wskazuje na głębię prawdy o nim samym.
Czy znam moje imię? Czy wiem, kim jestem w oczach Boga? Czy wiem do czego On mnie zaprasza? Jaka jest moja misja?
Panie, dziś, gdy staję przed Tobą z Twoim Słowem, proszę Cię objaw mi najgłębszą prawdę o mnie samej, pokaż mi kim jestem w Twoich oczach i jaka jest moja misja. Obdaruj mnie tym wszystkim, co mi jest potrzebne do wypełnienia jej zgodnie z Twoją Wolą. Amen