Ewangelia św. Mateusza 16, 21-27 czytana w najbliższą niedzielę jest bardzo wymowna. Szczególnie teraz w czasie, kiedy wiele osób różnych stanów odchodzi od Jezusa Chrystusa i Jego nauczania.
Dlaczego?
Ano dlatego, że Jego mowa jest trudna, wymaga po pierwsze zaakceptowania CIERPIENIA Jezusa i Jego KRZYŻA dla zbawienia świata, a co za tym idzie własnego cierpienia, bo jak mówi nasz Pan „ Kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.
Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je”.
I to już współczesnemu człowiekowi nie odpowiada. Wzbrania się. Nie przyjdzie to na nas, żadne cierpienie, choroba, problemy.
Trudna i nie do zaakceptowania ta mowa Pana Jezusa.
Zwłaszcza dla człowieka XXI wieku, który zapatrzony jest w siebie, dla którego przyjemności, wygoda, kult ciała, wiecznego zdrowia i piękna, materializm i konsumpcjonizm są na pierwszym miejscu.
Do takiego człowieka Jezus kieruje dziś słowa „ Zejdź mi z oczu szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym co ludzkie”.
Jeśli deklarujemy się jako Chrześcijanie, ludzie wierzący nie możemy odrzucać w swoim życiu Krzyża, ale mężnie i z odwagą nieść Go wraz z Jezusem.
Brakuje i to bardzo mocno widać teraz w dobie tzw. pandemii, ludzi, którzy są wierni nauce Jezusa
Chrystusa, prawdziwej nauce tej z kart Pisma Świętego. Ludzi odważnych, którzy wiernie trwają przy swoim Mistrzu i Panu. Słuchają Jego głosu, że wszystko to musi się dokonać, aby rozbłysło światło Zmartwychwstania.
Potrzeba dziś ludzi wiary, ludzi odważnych, gotowych na poświęcenie, którzy nie uciekają spod Krzyża Chrystusowego.
Ludzi, którzy bardziej słuchają Boga, aniżeli ludzi.
Bo jak mówi nasz Zbawiciel, ... cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?”
Dodane 30.08.2020
Kategoria
Niedzielna Ewangelia rozważana przez Galilejczyków
«Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku».